Moja kuchnia

Kocham drewno, cegłę i kamień. Od zawsze marzył mi się dom z bali a w nim kuchnia z wyspą i wiszącym nad nią okapem. Przez wiele lat jeździłam na targi staroci i kupowałam lampy, obrazy, stare misy, żelazka, gofrownice i wiele innych przedmiotów z duszą, które znalazły pózniej swoje miejsce w moim drewnianym domu.

Decydując się na dom z bali, decydujesz się na godziny spędzone na poszukiwaniu fachowców – rzemieślników artystów, którzy stworzą dla ciebie coś co inni nazywają „wow” albo „dzieło użytkowe”

W głowie powstała wizja mojej wymarzonej kuchni z wyspą. To miała być moja trzecia kuchnia – pierwsza była niebieska, druga zielona z wiązu, a trzecia zupełnie inna – ręcznie malowana.

Znalazłam wspaniałą artystkę kochającą drewno i styl rustykalny – Marzenę Wieczorek.

Realizacja przerosła moje najśmielsze oczekiwania, nie wiedziałam do końca co będzie namalowane na kuchni – jedynymi moimi  wytycznymi były zioła i zwierzęta gospodarskie. Zostałam tylko zapewniona „Proszę mi zaufać.” Zaufałam oczywiście.

Cały projekt trwał rok od pierwszego kontaktu do montażu i jest to najcudowniejsze miejsce w moim domu.

Uwielbiam w niej gotować, tworzyć nowe potrawy, łączyć smaki a także  siedzieć przy stole w jadalni i po prostu podziwiać to dzieło. Większość imprez i spotkań towarzyskich odbywa się właśnie w kuchni a ulubionym miejscem do obserwacji mnie gotującej i konwersacji jest ławeczka pod oknem (też oczywiście projekt Marzenki).